Mieliśmy ambitne plany. Chłopaki chcieli wejść na niego, a ja chciałem przejść na drugą stronę. Miałem okazję być na nim pod koniec sierpnia, ale wówczas dotarłem tylko (lub aż
) do jego połowy. Niestety to nam się nie udało, bo spotkała nas przykra niespodzianka. Okazało się, że właściciel obiektu (PKP PLK), który jeszcze całkiem nie tak dawno chciał wesprzeć kinematografię amerykańską i planował wysadzić ten most, przypomniał sobie o jego istnieniu i zabezpieczył wejścia na niego
. Z jednej strony może to i lepiej, bo prędzej, czy później ktoś by z niego spadł. Z drugiej szkoda, że zaprzepaszcza się potencjał turystyczny, jaki mógłby się tutaj pojawić. Most wymaga nakładów finansowych, których wspomniany właściciel jak widać nie planuje ponosić. Szkoda.
Załącznik:
IMG_2703zzz.jpg
A tak prezentował się w sierpniu.
Załącznik:
IMG_0901AA.jpg
Załącznik:
IMG_0914AA.jpg
Załącznik:
IMG_0913AA.jpg