Myślę, że nad brakiem akurat tego projektu ubolewać będzie cały klub...
Zawsze brakowało nam torów odstawczych, a ten projekt sporo obiecywał dla pociągów towarowych.
Sam stopniowo zbieram materiały na stacyjkę, która będzie miała niedużą, lecz pełnoprawną bocznicę do obsługi składów IC, ale kluczem jest słowo "stopniowo", bo 10 metrów modułów to kopalnia bez dna... (jak na moje obecne możliwości).
Ja bym na Twoim miejscu przespał się jeszcze z decyzją o odroczeniu projektu, bo stacja miałaby spory potencjał, zwłaszcza, że masz ją pod co podpiąć
10 metrów to 5 tortów. Jeżeli nie przesadzicie z "dodatkami" to będzie to stosunkowo lekkie, więc zarazem nie będzie się tego zbytnio ciężko nosić.
"Za dużo po tym trzeba samemu nosić..." - przecież ludzie do noszenia w teorii są, kwestia jedynie, aby właściciele spakowali to w torty, bo będziecie wiedzieli jak zrobić to najlepiej.
Przecież na tegorocznym składaniu moduły skręcaliśmy na sali, a kilka osób sukcesywnie wynosiło je na korytarz. Z tego co pamiętam to Twoje skrzynki wynosiliśmy razem.
Jeżeli jednak nie zdecydujecie się na budowę, to myślę, że warto aby mimo wszystko coś podobnego powstało. Nawet na gołych dechach, zasłonięte ścianką z rollupów, bo nie da się ukryć, że torów odstawczych nam brakuje.
Budując to najbardziej oszczędnie:
- sklejka na 5 "pełnych" skrzynek ok. 250 zł
- rozjazdy 80-90 zł sztuka, powiedzmy, że potrzebujemy 6 sztuk -> 480 - 540 zł
- tory (8 odstawczych przy 6 rozjazdach) -> ok. 40 m (najtańsze są chyba flexy Tilliga) -> 20 zł/sztuka -> 800 zł
Jeżeli klub ma pieniądze, bądź sponsora (nikt nie mówi, że nie można tam postawić 100 kontenerów) to za ok. 1,5 tys. mamy upragnioną stację odstawczą.
Co myślicie?