EW1 nie mam więc się nie wypowiadam - ale pewnie jest źle. EW3 mam 4 szt - 2 na module 2 w makiecie domowej. Te na module jakoś doprowadziłem do używalności, z domowymi mam przy jeździe w kierunku zwrotnym, problemy takie nie występujące przy EW2, których mam czynnych 28 szt. Fakt że wszystkie są w wersji do montażu więc być może to trochę moja wina. To co planuję obecnie będzie realizowane tylko na EW2, ewentualnie jakieś odgałęzienie w torze głównym na EW3.
Co do Sttandart-u ogólnie - moje subiektywne uwagi:
- czoła trzeba trzymać, otwory na śruby warto trochę powiększyć aby się można było dopasować (Przykład: w Szczecinie ostatnio były 2 miejsca krytyczne - obydwa na łukach - od strony okien wystarczyło inaczej ustawić koziołki i zlikwidować naprężenie, za słupem po lewej trzeba by dać mniejsze śruby gdyż już brakowało regulacji)
- elektryka - grubość kabli i jakość (niekoniecznie drogość) złączy - jest bardzo istotna. Zakładam że problemy z ostatniego Szczecina częściowo były tym powodowane, podobnie było na Sopocie 2014 ale na mniejszą skalę. W Poznaniu zrobiliśmy Bypas - bezpośrednie połączenie grubym przewodem do drugiego końca makiety - pomogło.
- elektryka DCC - co prawda niezależna od modułów, ale moim zdaniem "domknięcie" obwodu przez połączenie początku magistrali z końcem powoduje że system lepiej działa - odległość myszy od Bostera jest mniejsza - wpięcie dodatkowej myszy na końcu nie powoduje tego co w Szczecienie - na targach ostatnio dorobiliśmy taki przewód.
- jazdy z rozkładem - psują zabawę, ale uwaga przy dużym układzie jednak trzeba by określić jakieś zasady np umożliwianie wjazdu na dane odgałęzienie przez zawiadowcę i jakieś ogólne zasady co do ilości składów na danej części makiety aby uniknąć "korków" czy nadmiernych przestojów
- karty taborowe - nie rozumiem idei, aczkolwiek patrzą ze swojej strony gdyby tak mieć ze trzy stacje kontenerowe na dużej makiecie i przesyłać między nimi kontenery to mogłaby być niezła zabawa (dotyczy też innych ładunków)
Znowu się rozpisałem...
|