- Zachodniopomorski Klub Miłośników Kolei -

Witajcie. Zadam pytanie pewnie głupie i oklepane, ale co tam. Generalnie mam problem z rozpoczęciem "spasowania" szyn na styku z kolejnymi modułami. Skrzynki mam 4 po 45 stopni. A zatem w teorii powinien wyjść okrąg dwutorowy. Jak ułożyć poprawnie tory (flexy) na module łukowym dwutorowym. Mam szablony od Bartowego - wystają tam "cycki" dwutoru. Szkoda że nie rowki w które bym wsunał flexy. Nie ważne. Problem jak ruszyć z dwutorem. Liczę na merytoryczne porady specjalistów. Pozdrawiam Maciej

Ja korzystam z identycznych profili, ale łuku na dwu torze jeszcze nie robiłem. Na modułach prostych pomiędzy te "cycki", jak je nazwałeś, a tory wkładam profil kwadratowy o szerokości 10mm. Wszystko wychodzi wtedy idealnie... Może przy łukach zastosować podobną metodę, tyle że tylko na samych końcach profili, a środek wyprofilować ręcznie? Przy jedno torze zrobiłem sobie szablon z kartonu (1/4 okręgu o promieniu odpowiadającemu wewnętrznym końcówką podkładów danego łuku) i wyszło to naprawdę przyzwoicie... Zresztą ktoś w Szczecinie używał podobnego szablonu z pleksy.

Zastanawiam się jak je dociąć i jak je wymierzyć (flexy) masakra. Stoję z robotą Rozważam też opcję wstawienia na końcach kawałków łuków fabrycznych (sztywne i zespolone z podkładami), a środki z flexów.

Ja na łuki nie używam flexów kupuję same podkłady już nie pamiętam na jaki promień ale chyba 1200mm.

_________________
Tydzial-Tadeusz
ZKMK SZczecin

Z tego co widzę są szkoły "otwocka", "falenicka" i objawia się dęblińska"
1. Fleks przybity do podtorza "w łuku". Pomiary itd. Wąsy czyli szyny wystają na czołach. Klejenie, usuwanie gwoździ/pinów pomocniczych. Przy czołach pozostaję wbyte w podkłady. Szutrowanie.
2. Na czołach modułów 5-8 podkładów toru z odcinka łuku i pomiedzy nie flex.
3. Tylko z gotowych odcinków łuków. Bez flexa.

Robi się ciekawie

U mnie było tak:
Podtorze (deska), na której miały zostać ułożone tory zaprojektowałem w "AutoCad" tak, żeby miała szerokość zgodną z normą Fremo dla szlaku dwutorowego. Oczywiście została ona wycięta w łuk (w moim przypadku promień: 3 metry). Niestety przy dzieleniu jej na skrzynki popełniłem błąd i pomimo, że cały zakręt ma 90 stopni, to niestety każda skrzynka ma inną długość.
Następnie po zmontowaniu skrzynek ułożyłem na nich tory - flexy. Ustawiałem je przy pomocy przymiaru do ustawiania torów na czołach profili dwutorowych. Zacząłem od jednej strony i co kilka centymetrów używając tego przymiaru korygowałem ich ustawienie. Ustawienie torów blokowałem wkręcając co jakiś czas śrubki.
Na końcach modułów dałem trochę wikolu, żeby torowisko trochę związać ze skrzynką, potem cięcie szyn dremelem (wyrównanie). Następnie przymierzyłem skrzynki do siebie (sprawdzenie czy tory przy przejściu z jednej skrzynki na drugą dobrze zostały spasowane).

Jeżeli to było zrobione dobrze to potem standard: szutrowanie, elektryka...

gersot - dziękuję za poradę. Oglądałem jak to robią Amerykanie - ta sama metoda i chyba najbardziej słuszna. Dzięki

Żeby ułożyć dobrze łuk przy pomocy profilu to musi być on dłuższy od skrzynek. Nie dużo z 10 cm. Wystarczy to do oceny czy szablon na profilu początkowym i końcowym jest prostopadły do profilu. Jeśli tak to wszystko jest ok. Ja uznaję tylko prostopadłość tylko na początku i końcu. Wtedy mam możliwość zaprojektowania krajobrazu na wszystkich 3 lub 4 profilach łukowych, jako całości.
Oczywiście na końcach sprawdzamy ułożenie toru przy pomocy sprawdzianu.

_________________
wmac27 - Maciej
Zachodniopomorski Klub Miłośników Kolei
http://www.zkmk.org

Dziękuje Macieju. Zrobiłem dziś "na sucho". Jak radziliscie flex w osi nasypu, z naddatkiem po za moduł do odcięcia. Najważniejsze czoła modułu + osie dwutoru. Piny dobiły i przytrzymały flex. Chyba to dobra metoda i tak zrobię. Zastanawiam się nad szutrowneiam. Do tej pory wstrzykiwałem "mleko wikolowe" i jak aptekarz zasypywałem torowisko. Widziałem u kolegów H0 metodą odwrotną. Zasypal torowisko, pędzlem ułozyli szuter i wstrzykiwali klej.

Mi chłopaki pokazali szutrowanie w takiej kolejności:
- szutrowanie na sucho;
- rozpylenie wody na szutrowanych torach;
- wstrzykiwanie wikolu rozrobionego z wodą;
- po wyschnięciu odwrócenie modułu - co się nie związało odpadnie
- uzupełnienie ubytków szutrem
- woda
- i ponowne wstrzykiwanie rozwodnionego wikolu.
Metoda się sprawdza -polecam.

W metodzie "na sucho" formujesz sobie szuter tak, jak Ci się wydaje najlepiej. Dzięki temu nie musisz "bawić się w aptekę".

Ja najpierw zasypuje torowisko szutrem, wyrównuje wszystko sztywnym pędzelkiem, spryskuje obficie wodą z kilkoma kropelkami detergentu i zalewane wszystko rzadkim "mleczkiem" wikolowym, również paroma kropelkami detergentu. Do zalewania urzywam dużej, szklanej strzykawki, ale Uszaty stosuje do tego na przykład "gruszkę" do nosa Ogólnie takiej metody uczyli mnie chłopaki z 3miasta i od kilku lat stosuje ją z powodzeniem na swoich skrzynkach.

Dzięki za ciepłe słowa=rady. Tak też zrobię. Na prostych kiedyś nabyłem szuter Tillig. Szczerze - Tillig zrobił g...o za niezłą kasę. Nie polecam. Materiał wygląda fajnie "na sucho" ale łamanie nasypu i cała reszta porażka. Kicha. No cóż. Łuki - "na sucho" metodą Maćka i kolegi gersot zdaje sie być OK. Jak zjade do domu to zaczynam układanie. Szutrowanie metodą "sypiemy i potem kleimy" zastosuję po raz pierwszy. A jak szyny - smarki itp.?